wtorek, 16 września 2014

Przejazd kolejowy, czyli totalna rozpierducha

Ja rozumiem, że to może dojazd do metropolii nie jest. Rozumiem nawet, że ten przejazd jest aktualnie w remoncie. Ale niestety nie zrozumiem dlaczego jest na nim taka rozpierducha. Czy naprawdę tak trudno jest powiesić porządnie (nawet stare) znaki? Czy w ogóle znak drogowy B-20, czyli popularnie nazywany "STOP", można uznać za pełnoprawny znak jeśli nie widać już na nim ani napisu, ani kolorów? Dobrze, że choć kształt pozostał. Albo czy jeśli leży on obok słupa, a nie jest na nim zawieszony, to w ogóle należy się do niego stosować?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz